poniedziałek, 7 lipca 2014

#19 Tarnów

Na miejscu byłyśmy ok 13:00. Szukałyśmy rynku. Oczywiście jak zawsze błądziłyśmy :p W końcu spytałyśmy o drogę i jakoś dotarłyśmy. Okazało się, że można było iść od dworca cały czas prosto, a my jak zwykle dłuższą drogą naokoło bo nie wiedziałyśmy :p Usiadłyśmy pod barierkami, poczym przyszedł ochroniarz i powiedział, że musimy sb iść, bo pod barierki wpuszczają o 18:00 -,- No więc poszłyśmy...Chodziłyśmy po Tarnowie, odwiedziłyśmy sklep, wc i wróciłyśmy na rynek i usiadłyśmy pod parasolami. Potem dziewczyny stwierdziły, że nie mamy żadnego prezentu dla Wojtka, więc poszłyśmy do sklepu i kupiłyśmy kartkę urodzinową z napisem "Ale z Ciebie stary koń!" xd I wróciłyśmy na rynek, usiadłyśmy przy barierkach, przez które zaczęli wpuszczać dopiero o 18:30 -,- Jeszcze sprawdzali nam torebki. Pokazałam ją i mogłam iść, biegnę pod scenę, patrzę, a tam już cały 1 rząd zajęty -,- Myślałam, że mnie tam szlag trafi ! Tyle godzin czekać, żeby stać w 2 rzędzie -,- Noe ale nic nie mogłam zrobić już :/ Pierwszy raz byłam na koncercie Afro w 2 rzędzie.. porażka po prostu !! XD Przed Afro grała Shata QS. Bardzo fajnie grali, chyba wybrałabym się jeszcze kiedyś na ich koncert. Afro weszli na scenę coś chyba ok 21:00 albo nawet wcześniej, nie pamiętam już. Energia, energia, energia :D Mimo, że byłam w 2 rzędzie, skakałam tyle ile mogłam, ale to i tak nie to samo co 1 rząd :/ Nie da się normalnie skakać, kiedy przed Tb ktoś skacze w innym tempie, obok Cb i za Tb.. Ale i tak skakałam sb w swoim tempie :p Już po Bombie byłam spocona jak po całym koncercie, myślałam że się uduszę. Po Bootycoll'u Tomson powiedział "Jesteście zajebiści!" :D Ogólnie było widać, że chłopakom strasznie się podobał koncert, ludzie oddawali energię, którą dostali od Afro ;) Po koncercie trzeba było się ogarnąć trochę ;) Czekaliśmy godzinę na chłopaków. Koleżanka spytała Endrjego czy może setlistę, dał jej, potem ja się pytam czy jest jeszcze a on "chyba jest". Wrócił na scenę, poszukał, przyniósł i  powiedział "masz od Lajana " Uwielbiam tego człowieka xd Chłopaki wyszli, pierwszy chyba Śniady. Lajan podchodzi i mówi "O masz setlistę" a ja "Tak, twoją" a on" moją??" hahha i takie zdziwienie xd Wojtek tak samo "oo setlistę dorwałaś" czy jakoś tak xd Potem zaśpiewałyśmy mu 100 lat, a on tak pięknie zatańczył :D Dałyśmy mu kartkę, przeczytał i się śmiał :D Podziękował i poszedł. Tomson i Dziamas nie wyszli, przynajmniej jak my jeszcze byłyśmy, bo jak się potem okazało Tomson jednak wyszedł... Pozbierałyśmy się i poszłyśmy na PKS. Najgorsze jest czekanie po koncercie na odwóz... Byłam zmęczona, ale szczęśliwa ! No i wiedziałam, że już pojutrze koncert w Myszkowie ! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz